Stryj Józef III tom wspomnień - emigracja
Z wielkim wzruszeniem piszę przedmowę do przekazywanej czytelnikom ostatniej części „Wspomnień” mojego stryja Józefa Bispinga.
Obejmuje ona ten okres jego życia, który spędził na emigracji w Szwecji i w Kanadzie.
Muszę w tym miejscu powiedzieć, że nigdy nie miałem honoru spotkać się ze stryjem osobiście, choć wielokrotnie z nim rozmawiałem telefonicznie i byłem w stałym kontakcie listowym.
Spotkałem wiele osób, które go znały i bardzo ceniły. Począwszy od przemiłej Pani Anety, którą poznałem na konferencji Amerykańskich Żydów polskiego pochodzenia w Bostonie. Ona, przeczytawszy moje nazwisko od razu mi powiedziała: „Ile ja z Józiem przetańczyłam wieczorów w Montrealu!”.
Seweryn Czetwertyński opowiadał mi o pierwszych dniach swojego pobytu w Kanadzie i pomocy, której zaznał od stryja Józefa. Pan Józef Lityński w książce „Wielka wygrana 12 cudów w moim życiu” opisuje pierwsze dni w Montrealu i pomoc Józefa Bispinga.
Tak samo pisze o nim Stefan Meissner i wiele innych osób. Ja muszę dodać, że stryj Józef pomagał mojemu Ojcu, który miał pięcioro dzieci i miesięcznie przekazywał mu pewną kwotę pieniężną, co w czasie komunistycznej Polski przynosiło znaczne poprawienie Jego budżetu domowego.
Wspomnieć muszę także jego siostrę Anusię Zabłocką, która była, jak straż pożarna dla całej naszej rodziny, szczególnie tej zamieszkałej w komunistycznej Polsce. Wielokrotne spotkania z nią były zawsze wielkimi wydarzeniami. Wyszukiwała wszelkie wiadomości rodzinne i je gromadziła, zawsze przesyłając ich kopie dla wielu z nas. Uczestniczyła w każdej uroczystości rodzinnej w Londynie. Przez wiele lat otrzymywaliśmy na Święta Bożego Narodzenia i na Wielkanoc specjalne paczki Świąteczne „Firmy Tazab” czyli Tadeusz Zabłocki. Dzięki Niej Stryj był przynaglany do pisania swoich wspomnień, na których Jej bardzo zależało. Pisała do nas z prośbą, żebyśmy czytali teksty Stryja i pisali mu komentarze, które będą dla niego bodźcem do dalszej pracy. Chciałbym, żeby te Wspomnienia były hołdem wdzięczności za wielkie serce okazywane wielu członkom naszej rodziny.
Oddawana w ręce czytelnika ostatnia część „Wspomnień” zawiera opis życia Józefa Bispinga, najpierw w Szwecji, a następnie w Kanadzie, w której zbudował dom dla swojej rodziny. Dzięki talentowi autora, mamy możliwość zapoznania się z szeregiem wybitnych postaci składających się na montrealską i quebecką Polonię. Stanowi to tym samym interesujące źródło do dziejów polskiego wychodźstwa w Kanadzie po II wojnie światowej.
Ostatnia część Wspomnień została zaopatrzona w aneksy odnoszące się do wszystkich ich części oraz tablice genealogiczne ułatwiającej czytającym zorientowanie się w zawikłanych niekiedy koligacjom rodziny Bispingów i rodzin z nią spokrewnionych. Krytyczne opracowanie tekstu napisanego przez Józefa Bispinga wymagało również zaopatrzenia go w przypisy dotyczące zarówno osób jak i wydarzeń w nich opisanych. Ten ostateczny kształt „Wspomnienia” Józefa Bispinga uzyskały dzięki profesorom Jerzemu Pająkowi i Jerzemu Szczepańskiemu. którym za to dziękuję.
Wyrazy podziękowania należą się także wydawnictwom, z którymi współpracowałem przy edycji Wspomnień Józefa Bispinga: Wydawnictwu UJK w Kielcach (przy części I) oraz profesorowi Sławomirowi Górzyńskiemu i Wydawnictwu DiG w Warszawie (przy części II i III).
Na koniec chciałbym podziękować Cioci Eli (Gabrieli) Bisping z Wołłowiczów, moim kuzynom Aleksandrowi Bispingowi, Teresie Bisping, Michałowi Bispingowi, Janowi Bispingowi oraz wszystkim dzieciom nieodżałowanej pamięci Leny Bisping, a w szczególności Frankowi Durand, a także Annie Zwierzewskiej - córce Zofii z Bispingów Zabiełło, siostry autora, za wszelką pomoc w pracach dotyczących wydania tych wspomnień w całości.
Adam Benedykt Bisping
Gierałtowiczki 12 kwietnia 2025 r.